w życiu kierowała się zasadami, nie ufała nikomu.
nie wyróżniała się niczym szczególnym w swojej osobie,
żyła prosto, słuchała swego sumienia w każdej dobie,
dużo się uśmiechała, wręcz- niepoprawna optymistka,
lubiana przez ludzi, znajomi mówili: `idealistka`,
wciąż posiadała nadzieję, na to że będzie dobrze,
już przystała na stwierdzeniu że sama wszystko może.
W jednej chwili wszystko diametralnie się zmieniło,
To na co przez ten cały czas pracowała, nagle się skończyło,
Cały świat upadł runął, nic już nie miało znaczenia,
Teraz ważniejsza od pamięci była dla niej była chęć zapomnienia,
Nie sądziła że jest aż tak słaba, nie wierzyła że się podda,
Jemu jedynemu dała serce, ale mimo wszystko mówiła że mu się nie odda,
Emocje wzięły górę, chciała się opanować ale nie mogła.
Nie przemyślała tego wcześniej, zanim to się stało,
Miłość duchowa którą mu ofiarowała, dla niego było to za mało,
Nie myślała o skutkach, w końcu nikt nigdy jej nie oszukał,
Tym bardziej on, który wmawiał jej że tyle czasu jej po świecie szukał.
Odszedł.. Straciła to co najważniejsze, coś za czym ciągle goniła,
To co sprawiało że chciała do czegoś dążyć, wtedy właśnie żyła,
Wszystko było już jej obojętne, nic nie miało znaczenia,
Chciałaby już teraz tylko umrzeć.. Pragnienie do spełnienia?
Zawiedziona na świecie, na prawie uczuć, na bliskiej jej osobie,
Zawiedziona na swoich racjach na swojej wierze i na całej sobie,
Postanowiła coś najgorszego, postanowiła odebrać sobie życie,
Cierpienie ją zabijało, kochała go& a teraz zrobiła coś bardzo, bardzo skrycie&
spodobał mi się.
więc jest.
<3