Podzwiwiam się.
Dni płyną tak szybko, jak krople w potoku.
A tęsknota...Tak, to ona gryzie najmocniej, gdy ściany pustego pokoju zaciskają się na mojej czaszce.
Płonę żywcem w ognisku swoich niespełnionych pragnień, To boli. Tak, to naprawdę boli.
I to wszystko wcale nie jest takie, jak mi się wydaje.
Myśli, myśli...
Za dużo myśli.
A ja tylko chcę żebyś była.
18 krąży po orbicie .
18.
A nawet nie wypada życzyć wszystkiego najlepszego.
Zaćmienie słońca. Moje miało miejsce już miesiąc i 6 dni temu. Jakim cudem jeszcze oddycham?
Ale oddycham. Nie wykruszę się.
Najgorsza ze wszystkich zgromadzonych jest pani Nadzieja.
Mój jedyny ratunek - Ty.
Ale powiedz mi, dlaczego?
Tego jest zbyt wiele.
Za dużo. Za dużo. Co dalej robić?
Zanikam...
We mgle.
Rozpuszczam się.
W miłości. W przeklętej wrażliwości.
Echem odbija się kłamstwo.
' How I wish, how I wish you were here.
We're just two lost souls
Swimming in a fish bowl,
Year after year,
Running over the same old ground.
What have we found
The same old fears.
Wish you were here. ' ...
Wczoraj... wczoraj
nie liczy się,
Wczoraj... wczoraj
nie liczy się,
bo wczoraj...
bo wczoraj... nie było, nie...
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24