Stwierdzam, że jak sama sobie w pokoju bałagan zrobię to nie przeszkadza mi to, bo to jest mój własny, osobisty, prywatny bałagan, który ma na imię l'ArtystycznyNieład [to z włoskiego ^^]
Ale jak ktoś mi zrobi [czyt. moja droga siostra, która przyjechała z wizytą na dwa tygodnie], to normalnie mogłabym piorunami miotać, bo tak mnie to w oczy razi O.o
Jakby to powiedziała moja szanowna nauczycielka religii [O.o] 'Sandro, to skrajność jest. To tak jak lubić utarte buraczki, a nie lubić zupy buraczkowej'_______________________________
Żadnych zaproszonek, obrazków z literek i cyferek i $ł!t@$nEg0 p!$eMk@, bo powybijam jak muchy.
Z zaproszonek nie korzystam