Popełniamy błedy, do których nie chcemy się przyznać.
Skrywamy w sobie tajemnicę, które duszą nas jak zaciasny naszyjnik.
Żałujemy, że mogliśmy coś zmienić.
Kochamy, po ciuchu, skrycie, nieszczęśliwie.
I tęsknimy, za czymś czego już od dawna nie ma.
A jednak powraca, w marzeniach, w snach, w chorej wyobraźni.
Codziennie od nowa poznajemy siebie i bliski nam świat.
A jednak dajemy się zaskoczyć.
Ona, Ona.
Historia bez końca.
Bez happy endu.
Gdyby tak móc dopisać jeszcze jeden rozdział.
Opowiedzieć w nim o odzyskanym szczęściu, o miłości , o mne i o Tobie, o Nas.
A później odejść, nie mówiąc do zobaczenia lecz żeganj.
Bo tak jest łatwiej.
Łatwiej się nienawidzi coś czego się nie ma.
I nigdy więcej nie dać się oszukać.
Na pewno nie Tobie.