photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 29 CZERWCA 2013

Pat­rzysz w lus­tro. Oby jak naj­rzadziej oraz tyl­ko wte­dy, kiedy mu­sisz. Widzisz w tym lus­trze swoją twarz, wy­daje się w porządku: gład­ka skóra, lek­ko bla­da, jed­nak z ma­leńkim ru­mieńcem; us­ta, które pielęgnu­jesz codzien­nie, na­wilżasz je, by nie wys­chły, po­nieważ no­torycznie schną, więdną; nos, zaw­sze go omi­jałaś; wy­sokie czoło; brwi raz wys­ku­bane kiedyś nie­chluj­nie, więc na­dal z dos­trze­gal­nym uszczer­bkiem; wklęsłe po­liczki, zauważasz kości w nich, jak­by głód wy­sysał całą tkankę; a także widzisz oczy. Boisz się ich, są to­bie ob­ce, nie two­je, wbi­jają w ciebie swo­je spoj­rze­nie, które bar­dzo bo­li, wy­wołuje dreszcze na twoim ciele. I uświada­miasz so­bie, że niena­widzisz tej twarzy, tych oczu, tych ciągle suchych ust, nieak­cepto­wal­ne­go nig­dy no­sa. Że nie zno­sisz tej twarzy. W is­to­cie swo­jej włas­nej. Niena­widzisz jej. Wy­daje ci się ok­ropna, ob­rzydza cię. Nie bez po­wodu, bo kry­je za sobą przeszłość. Pa­mięta tam­te spoj­rze­nia, łzy, tam­te ohyd­ne ob­ra­zy. Na­dal pa­mięta, a więc przy­pomi­na o nich za każdym ra­zem, gdy spoj­rzysz w lus­tro i zaw­sze wte­dy, gdy jej dot­kniesz opuszka­mi palców. Wpra­wia w osłupienie, zas­ty­gasz, nie chcesz te­go, a jed­nak ta niez­ro­zumiała siła w oczach ci nie poz­wa­la przes­tać, przer­wać, uciec. Wte­dy zaczy­na prze­pełniać cię prze­rażenie, że to może wca­le nie ty, że coś w to­bie sie­dzi, tli się i czai, by zaata­kować oraz zniszczyć cię w końcu os­ta­tecznie. Ogar­nia cię strach, że to coś zno­wu cię do­pad­nie, a ty się te­mu nie zdołasz pos­ta­wić, tyl­ko uleg­niesz i pod­dasz się. A po­tem po­jawia się zwątpienie w swoją siłę, słab­niesz nag­le i sa­ma nie wiesz dokład­nie: dlacze­go? Drży całe two­je ciało, chcesz płakać, ale łzy zat­rzy­mują się na gałce ocznej, chcesz pa­niko­wać, ale dob­rze wiesz, że to zu­pełnie bez sen­su. Łapiesz się za głowę, wra­ca poczu­cie obłędu, lecz na­dal masz świado­mość. Prze­latują w twoich myślach py­tania czy łat­wiej było żyć bez tej świado­mości, która jeszcze bar­dziej do­bija, bo uświada­mia ci two­je słabości i twoją bez­silność wo­bec tej sy­tuac­ji i wy­darzeń z przeszłości. To zbędne py­tanie, wątpisz. Od­wra­casz wzrok, ale zer­kasz jeszcze, upew­niając się czy po­dej­rze­nia nie były myl­ne i oka­zuje się: nie były, bo po twoim ciele i duszy po­now­nie przechodzi lęk. Jed­nak tym ra­zem łat­wiej przes­tać pat­rzeć. Sta­rasz się za­pom­nieć o in­cy­den­cie. Nie myślisz. Roz­wiewasz ciem­ność, cho­ciaż dob­rze wiesz, że oszu­kujesz samą siebie. Ale tak bar­dzo nie chcesz te­go zła i przeszłości, że jes­teś zdol­na na­wet do kłam­stw prze­ciw włas­nej oso­bie. Gu­bisz się w nich od daw­na, to­pisz w bag­nie po­zorów i ma­sek. Uciekasz od siebie, bo two­je ciało na­siąknęło mro­kiem. Ale nie ma ucie­czki tam, gdzie jej szu­kasz. Jed­no spoj­rze­nie wys­tar­czy do wzbudze­nia wspom­nień. Jed­no zwyczaj­ne spoj­rze­nie w lus­tro, we włas­ne oczy - we własną duszę w praw­dzie. Jed­no je­dyne, by ruszyć resztka­mi ser­ca i strzępić je jeszcze bar­dziej. 
Prag­niesz zmienić twarz, nie od­dać, zaś uwol­nić, ura­tować ją, ją i siebie. Oca­lić siebie od strachu.
Tyl­ko.. gdzie jest Oca­lenie?

 

http://www.youtube.com/watch?v=yr02izukQng

Info

Użytkownik enidajkamienia
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.

Informacje o enidajkamienia


Inni zdjęcia: Dzika plaża dzisiaj nas nie słys bluebird11Tatry slaw300Z kuzynem nacka89cwaSac a dos. ezekh114Ja patrusia1991gdTorcik patrusia1991gd:***** patrusia1991gd:* patrusia1991gdJa nacka89cwaIdą przez życie ? ezekh114