Martynka pojechała.
Weekend zaliczam sobie do spoczko loczko udanych.
Troche musze przestawić swoje nastawienie i przestać udawać, że mi na czymś nie zalezy kiedy tak nie jest.
Jutro jeden dzień szkoły i wolnośc wiec w sumie to się poucze.
Udanej niedzieli, a właściewie jej końca ludźki.