otaczający mnie świat popada w skrajość.. ja podobno stałam się agresywna i kiedyś mi to zaszkodzi. znajomi publikują swe filozoficzne przemyślenia a ja.... ja mam pustke w głowie i jakoś mnie to nie rusza..
kogel-mogel z gorącym mlekiem, kołdra LEKTURA i chillout... czyt. przeziębienie.
w głośnikach i głowie...GRANDA!!
'do pięciu liczę, znikaj... 2,3,4,5!'
wszystkiego najlepszego mamusiu :(