I wyliczyć przyjaciół zdołam na palcach jednej ręki, a i tak wolne miejsca zostaną. Nie lubię, zdecydowanie nie lubię dni, chwil w których dowiadujesz się, że osoba, której ufasz, a w sumie, można napisać to w czasie przeszłym - ufałeś, robi coś, co nie jest zbyt przyjemne. I zawiodłam się po raz kolejny, chyba setny. Kiedy w końcu przestanę być tak naiwna? Albo kiedy w końcu ludzie zrozumieją jak takie zachowania bolą. Wykorzystywanie tego, że ktoś jest dobry - zbyt dobry jest całkiem okej. Ale jak to mówią, masz miękkie serce, musisz mieć twardą dupę. Także, chyba epoka - wredna, zimna suka - wraca -.-
Dziękuję za "zajebisty" wczorajszy grzybek, kilka "ciepłych" słów od "przyjaciół"
...