Bo jeszcze kilka miesięcy temu nie byłam w stanie racjonalnie określić jak bardzo testy próbne wpłyną na moją psychikę. Jak doszczętnie ją wytrują stresem i jak wielki dyskomfort można czuć nie pamiętając kilku dat z historii i kilku wzorów z fizyki. Żeby umieć myśleć praktycznie trzeba pamiętać pewne podstawy. A w moim przypadku zapominanie czegoś w sytuacji "jest stres" jest absolutnie na miejscu. Bo chciałabym być "czwórą" (nie pytajcie, nie musicie wiedzieć). Tylko, ze być "czwórą" trzeba ostro spinać 4litery, a z moim lenistwem (dział LAZY HELEN się kłania)...to różnie bywa. Wiem jedno:
"Kiedy się czegoś pragnie,
wtedy cały wszechświat sprzysięga się,
byśmy mogli spełnić nasze marzenie"