`Otwieram oczy zlany potem pokój ujebany błotem
Wali alkoholem lokum wokół pare zgonów spokój
Boże jak się tu dostałem no chuj myśle mieszkanie w bloku
Ide w nieznane w toku dalej fajer na widoku
Odpalam faje nic nie zapamiętałem
Co mi zostaje chwytam typa i się pytam czy poznaje mnie
Litanie mu nadaje w sumie mu się nie udaje
Unieść aktu rozmawianie tudzież oddychanie
Chuj z baranem jade dalej budze jakąś typiare
Ta mi tu na luzie wstaje bez kitu ma przejebane
Włosy ma powyrywane ale to frajer rutyna bo bajer
Jest dalej dziewczyna przeklina straciła pamięć czaj klimat
Pytam ją jak się nazywa ona że nie wie i rzyga
Potem że chyba Monika, nie wierze bywa nie wnikam
Unikat mówię ci szczerze bo reszta miała tak samo
A ja bym chciał się dowiedzieć co tu się stało
Rozjebany wazon w chuj butelek flaszek cały szereg mało
Piasek wszędzie jebie haszem zjarane fotele
Co tu się działo wiem niewiele jeszcze mniej ci ludzie
Amok, dzielnie biere natlok usterek i dalej móżdżę`
Buka - Amnezja.