Strumming my pain with his fingers
Singing my life with his words
Killing mee softly with his song,
Telling my whole life with his words.
W moim pokoju pachnie mokrą, ogrodową ziemią,
trochę ciepłem i trochę czarną kawą.
Pachnie tu niepewnością, nieznajomością,
złą miarą, brakiem chęci.
Wszędzie dookoła roztaczam woń zagubienia.
Wszędzie dookoła umierają legendy.
Zatracam się czasem w bajkach pana Andersena,
czasem Wilda, czy Grimmów.
I słucham wioloczeli, leżąc z zamkniętymi oczami.
Dotykam tych strun oddechem. Zatracam się w każdej nucie.
Nigdy nie chciałam urodzić się metrykami.
Wolałabym odpłynąć.
I mówiąc to oddaje wam swoją intymność.
Bo kiedy poznacie moje marzenia, poznacie mnie całą.
Wydaje się, że wystarczy przeczytać kilka kartek, by
opanować weronikę jak matematykę.
Mam wrażenie, że znacie już nawet kolor moich ust.
Przymknę je, ze względu na koniec świata,
pozwolę się kochać.
Soon turned out had a heart of glass