'If you love me, you can't lie!'
jeszcze miesiąc z hakiem i będę się tam smażyć <3
MAMY Z WERONICZKĄ PASEK NA ŚWIADECTWIE! <3
wyrobiłam się ze średniej 3.6 za pierwszy semestr na równiuteńkie 4.8, jestem dumna max!
Przypomniałam jeszcze dzisiaj Weronce naszą rozmowę w pierwszy dzień po feriach:
'- ej, Wera, w tym półroczu nie gadamy na matmie, zróbmy sobie pasek.
- Ja nie dam raaady.'
Ona dała radę, a mój zeszyt z matmy i tak świeci pustkami :D
Ostatni dzień szkoły zaliczony, w poniedziałek przeżyłam OSTATNIĄ FIZYKĘ W SWOIM ŻYCIU <3
Mój paseczek mam dzięki temu, że udało mi się zdać hiszpański na 6! Gadałam 15 minut bez przerwy (maturę na podstawie miałabym w kieszeni :D), prawie powyrywałam sobie palce u rąk ze stresu. No ale lepsze to niż gdybym miała się jąkać... Udało mi się nawet zaskoczyć panią Piasecką swoim poziomem, po czym przesiedziałam z nią sama całe 45 minut rozmawiając o podręcznikach, dodatkowych lekcjach, gramatyce i kulturze hiszpańskiej/latynoamerykańskiej. Mam adresy kilku ciekawych blogów, a w zakończenie roku dostanę trochę materiału na wakacje ;> Znam cały program na przyszły rok i mamy w planach zaprosić do szkoły jakiś Hiszpanów <3
Przyjemne popołudnie, poszłyśmy z panną Klaczyńską (która właśnie grozi mi, że naśle na mnie kuratora) nad jezioro. Właściwie miałyśmy w planach tylko się opalać, ale spotkałyśmy Michała i Szymona no i jakoś tak się złożyło, że chwilę później byłyśmy już we wodzie. Obiecałam sobie, że nie zanużę w tym bagnie nawet palca, ale mój świetny humor zrobił swoje.
Jutro gala koszykówki w ekonomie, a potem lecimy z Izą na zdjęcia. Nie widziałam się z nią chyba już tydzień!
No a potem plażingu część dalsza.
Czekam na weekend! <3