Jeszcze jedno 'londyńskie' zdjęcie.
1-sze wagary w moim życiu i to aż z 4 lekcji, jestem z siebie dumna ;> W sumie tak sobie wyobrażałam wagary, siedzenie w parku, gapienie się na kaczki, wpierdalanie chipsów, plotki i ploteczki z Gosią S. ;P mnóstwo głupich tekstów made by Waler, Michał, Agata, Ema, lody u Vogta i no, było 'najs' ;] W domu jako przykładny gospodarz skosiłom trowe, a później Mario i spacery ;)
więc tak, Tusi powiem, że :*, i więcej nic nie dodam.
jest zimno, kur. 2-gi dzień lata, a tu piździ gorzej niż wiosną :(
2 dni do zakończenia, ta myśl przyprawia mnie o smutek, nostalgie, wkurwienie, strach i mnóstwo sprzecznych emocji !