Obiecałam ,że wstawie. Gdzieś w wieprznicy. Marty propozycja mojego stylu, co wy na tą hustkę ? bo ja jestem przeciw. Bardzo przeciw xD
Biorę głęboki wdech. Czas odpocząć. Od problemów, od szkoły i od ludzi stresogennych. Jeżeli naprawdę są moimi przyjaciólmi - wybaczą mi to, że trochę pomilczę. Jeśli nie - nie są mnie warci.
Marto, wytrzymasz ze mną caly majowy ? W piątek szykuje nam się suuuuuper dzień *buja w oblokach*
Problem polega na tym że nikt nie rozmawia o umieraniu..
O tym się nie mówi.
Rozmawia się o kongresie, o Eddiem Vedderze ,
albo o tych ubraniach od Gucciego,
no wiecie obcisłych za 5stów.
Udajemy że jesteśmy nieśmiertelni bo tak jest łatwiej ..
-serce mnie boli..
-daj , podmucham.
Nigdy w życiu nie czułam takiego bólu jak wczoraj. Myślałam, że umre.