photoblog.pl
Załóż konto
Ważne!

Zdjęcie widoczne dla użytkowników posiadających konto PRO

Kup konto PRO
opalamy sie ?
Dodane 14 SIERPNIA 2010 , exif
155
Dodano: 14 SIERPNIA 2010

opalamy sie ?

Jesteś w stanie udawać wszystko. Ale Twoje oczy i tak cię zdradzą. Pokonywałyśmy razem góry, a potknełyśmy się o kamień . Uwielbiam piosenkę w której padają piękne słowa. "I can't tell you what it really is.I can only tell you what it feels like.And right now there's a steel knife.In my windpipe.I can't breathe.But I still fight.While I can fight" a potem jakby nic "Where you going?I'm leaving you.No you ain't.Come back!We're running right back". Jaaa.. jak bardzo uderza to moje okaleczone serce. Płacze przy niej jak szalona. boli ? bolało.Gdy przyjaźń zawodzi, masz wrażenie ,że sie rozpadasz. Tak od środka. Puff. i wszystko sie wali. Ale sztuką nie jest płakać nad ruinami, ale szukać nowych fundamentów. poszukajmy ich. stwórzymy nową historię. Będziemy miec już dwie...

 

Bardzo fajny dzień. Pogadanki z Martą, spacer z Misiem i Tofcią. Super. Uwielbiam ich. Innych też. ;*
aaa. i szłam dzis od wybickiego do domu na boso. Bo japonka mi się urwała. ołł jea. Wcale nie było śmiesznie xDDD


 

 

dzień siódmy.
<rano> ejj. znów był u mnie Alan przed chwilą. Nie orientuje się już w jego zachowaniu. W dodatku zaprosił mnie na impreze,która bedzie dziś wieczorem. nie wierze, i nie wiem jak się zachować. Jacieeeeeeee.. Ale iść pójdę. Będą na niej przecież wszyscy moi przyjaciele.
<noc,praktycznie rano>
o ześz kurczaki. Co to była za nocc !! :D jest dokładnie 05:23, a ja nie moge wciąż zasnąć, gdyż włada mną tyle emocji. Od początku . O 22 przyszła po mnie  Jess i poprosiła moja mamę by mnie puściła, a że moja mama uwielbia Jessice zgodziła się bez wahania. już pół godziny później siedziałyśmy w aucie Alana i śmiałysmy sie z jakiś dowcipów Ralfa.Pokładałam się ze śmiechu, gdy Noe nagle nistąd ni z owąd powiedziała :
- Nakopie Ci na dupa. - zaczełam sie szaleńczo śmiać, a potem rzuciłam zabójcze spojrzenie na Jess.
-Czy ona wie, co powiedziała? -pytam.
-Mysli, że powiedziała Ci, że pięknie wyglądasz. -patrze na nią i nie dowierzam xD
dojeżdzamy. Alan wychodzi z auta,otwiera nam drzwi, a kiedy już wychodzimy - nachyla się do mnie i mówi, że w tym rudym mi do twarzy. To ja dodaje, że jemu w naturalnym blondzie też to twarzy, i że dobrze, że przestał farbować. CZekamy aż dojedzie reszta naszej paczki.Wchodzimy na sale, i pojawiają się schody. Jakaś laska pracująca w sprzedaży biletów mówi nagle, że mnie nie wpuści. Widzę miny moich przyjaciół i czuje jak Alan się cały spina. Nerwowo wymienia z nią parę zdań,po czym chwyta mnie za rękę i ciągnie w stronę wyjścia.Czuje się jak dzieciak, ale pozwalam sie wyprowadzić.Dopiero jak stajemy w drzwiach pytam:
-Czy to oznacza, że nie wejdę ?
-nie wejdziemy. - odpowiada Jess,która nagle wyrasta obok mnie , tak jak reszta.
-Ale jak to? -pytam, ale nie dostaje odpowiedzi. Zamiast tego Alan ponownie bierze mnie za rękę. Denis szybko mówi,że musi iść na impreze, bo przecież umówił się tam z dziewczyną, więc dajemu mu błogosławienstwo i idziemy przed siebie. jesteśmy nocą w Merzigu, przepięknym mieście o fantastycznym rynku. Siadamy więc na dworze w jakieś kawiarence i zamawiamy napoje oprocentowane.;p potem Jessica ciągnie mnie w stronę łazienki niby pod pretekstem ubrania pod spódniczkę legginsów, których nawet nie miała.
-Czy ty masz pojecie jak na niego działasz? -napada na mnie od razu,jak przekraczamy próg. - "dzizys".
-nie rozumiem. - mówie, a ona zaczna mi tłumaczyć, że ta dziewczyna od biletów to jego dziewczyna, że powiedziała mu , że ja nie wejde, bo wiedziała, że kiedyś byłam dla niego ważna.Na co on odparł,że skoro ja nie wchodzę, to on też nie ,poczym wziął mnie za ręke i wyszliśmy. No to ja słuchając tego wpadam w wielki szok i zdziwienie. -tym bardziej nie rozumiem. -dodaje.
-Nie zniszcz tego. - wychodzimy, siadamy a ja myślami odjeżdzam. Nie moge się skupić.Wypijamy, zerkamy na zegarek a tu dopiero dochodzi pierwsza. Potem gonimy się po całym rynku, wdrapujemy się na wielkiego buta i zwiewamy przed policją. Nagle Ralf się zrywa ichwyta za głowę.
-Co jest? -pytamy, na co on zaczyna się smiać.Wskazuje nam na mur i mówi
- Myślałem, że to auto wjedzie w ten mur, a niezauwazyłem że tam tunel jest. - no to śmiejemy sie razem z nim. W pewnym momencie Jess po rozmowie tel oznajmia, że dojdzie do nas jeszcze jej kumpel. Alan nie odzywa się do mnie przez cały wieczór. Marcel, bo tak nazywa się kumpel Jess,co chwilę pyta się mnie jak powiedzieć coś po polsku. no to idę z nim i w miarę możliwości uczę go naszego języka. Nagle pyta o coś,co nie do końca rozumiem,i nie potrafię przetłumaczyć. Alan mega wkurzony,przystaje, patrzy na niego i rzuca :
-Zakochałem się w Tobie od pierwszego wejrzenia. -dopiero po chwili rozumiem co sie stalo. Uśmiecham się do Marcela,a Alana gaszę spojrzeniem.
Idziemy dalej, tańczymy na rondzie przed komisariatem do piosenki : alors on danse. ;) biegniemy środkiem ulicy wyjąc durne piosenki i zaśmiewamy się do rozpuku. Potem pakujemy się wszyscy do auta Alana i nie zważamy na groźbę wiszącego nad nami mandatu. Odwozimy wszystkich po kolei, żegnamy się i idziemy spać. Teoretycznie. bo ja nie mogę zasnąć. ;]


 

 

 

Wspaniałe uczucie, kiedy ktoś będąc daleko wzbudza w Tobie pożądanie.

Komentarze

thisisthelifeee No a jak. pewnie, że czytam cały i wiesz co, zawiodłaś mnie; // wbijam na Twój profil z myślą, że sobie coś poczytam, a tu duupa. Kiedy będzie 8 dzień .?Ja czekam hehe. ; **
15/08/2010 21:48:00
thisisthelifeee na tym basenie było tak, że się kupiło bilet który kosztował 5 marek ( czyli 2,5 euro) < teraz mi się tak przypomniało pisząc o tych markach, Ty wiesz, że jak się szło do jakiejś restauracji to ceny były napisane np tak 5 KM . u nas km to przecież skrót od kilometra a u niech to znaczy tamtą ich markę. tak śmiesznie mi było na początku, jak to zobaczyłam .>, to można było siedzieć tam caluśki dzień.
biorąc pod uwagę naszą porę roku, to dużego zysku by z takiego basenu nie było. Ile tutaj jest tego lata.;//
a tam ogólnie miałaś łądną pogodę.?
15/08/2010 21:46:55
thisisthelifeee Jo, ja wiem, byłam w Niemczech i widziałam takie duże skały i tunele.
jaaa, dobrze, że nie na żaden samochód ta skała nie spadła.
15/08/2010 21:45:36
thisisthelifeee Jak byś mogła, to podałabyś mi po kolei ich imina, bo jak opisujesz o nich to wtedy fajnie by było wiedzieć kim jest ta osoba. ;)
15/08/2010 21:45:13
thisisthelifeee Po śląsu ona mówi. ale jak Ty byś tak prawdziwie po polsku do niej mówiła to ona wszystko zrozumie.? Czy nie zawsze. Bo wiesz, jak ja byłam w tej bośni to oni kumają polski, ale bardziej jak się tak kaszubskim albo ruskim zaciąga.a na tamtym zdjęciu to która to ta Jessica.? To dobrze, że rodzice ją nauczyli. Zawsze to inaczej jak się uczy ktoś od dziecka języka.Takiemu dziecku łatwiej się nauczyć. Na początku, wiadomo myli te dwa języki ze sobą ale potem jest fajnie , bo wtedy taka osoba jest dwu języczna. tam w belgii taka Amina potrafi mówić po francusku i bośnieńsku. Jej rodzice są z Bośni i w domu też między sobą mówią w tym języku. A Amina w szkole się nauczyła francuskiego. Na początku budując zdanie to ona brałą połowę słów z jednego języka i połowę z drugiego. Śmiesznie to wychodziło. Teraz moja kuzynka stara się do niej mówić po polsku, żeby coś sie nauczyła.wszyscy Ci z tamtego zdęcia potrafią mówić po naszemu.?
15/08/2010 21:45:00
thisisthelifeee Najpierw pozwól, ze skomentuję fotkę, którą dzisiaj dodałaś. ;p
Całkiem fajne miałaś tam towarzystwo. Szczególnie męska część jest niczego sobie hehe. Mogłaś jakiegoś przywieść w walizce do Polski. haha.;p
15/08/2010 21:43:24
kucaak To sobie go skopiuj jak Ci sie podoba ;)) Ja kiedys tez od Ciebie jeden zerżnełam ;pp ten co jakis tam ksiadz to na slubie powiedział ; ))
15/08/2010 7:55:25
thisisthelifeee dobra ja już kończę, bo tyle bezsensownych `zdań` tu napisałam, że pewnie nawet nie będzie ci się chciało tego czytać jak na wstępie zobaczysz, że ja rzadko kiedy tutaj używam znaków interpunkcyjnych itp. Ale wiesz, ja to piszę tak pod wpływem emocji i spieszę się bo mam stracha, że o czymś zapomnę.
a mam jeszcze takie pytanie, jakie to miasto gdzie zdarzają się cuda .?
14/08/2010 23:13:02
thisisthelifeee Każdy twierdził, że mi na bank nie zejdzie, bo ja nie jestem czerwona jak niektórzy tylko brązowa i nic mnie nie piecze. a tu proszę bardzo, jednak zeszło. Byłam taka zła. W aucie na siedzeniach pełno naszych skór. z całego ciała mi schodziła. Nawet z dłoni i ze stóp. Nigdy tak nie miałam. Jak się patrzało to ona była taka fajna brązowa.
No szkoda, szkoda, że już się zleciało. Tyle czekania, odliczania a teraz ten wyjazd przechodzi do przeszłości. Na początku tak dziwnie mi było, że już nie odliczam. ;)wiem jedno, te wakacje były zdecydowanie najlepsze ze wszystkich dotychczasowych.
a gdzie teraz pracujesz.?.
14/08/2010 23:12:33
emotion o jaaaa. rzeznia normalnie. ale wszystko dobre, co sie dobrze konczy. Niemcy tez się całują ! ale koniecznie 2 razy xD ja tu wracam do polski, podchodze do ludzi i chce ich całowac, a potem zdaje sobie sprawę,że chyba nie wypada xD MM.. mogłaabym godzinami czytać o zwyczajach o których piszesz!:)))
14/08/2010 23:12:18
thisisthelifeee . Zamiast kierować się na Austrię my się z powrotem cofaliśmy do Stuttgartu. To już była noc i każdemu się strasznie chciało spać. Jak już wjechaliśmy do Austrii to zrobiliśmy sobie postój na takim parkingu. Ludzie tam spali normalnie na betonie, ławce, gdzie się tylko dało. Byli to ludzie z różnych krajów.
w bośni byłam jakieś 4 dni. Przy okazji zaliczyliśmy basen. Szczerze mówiąc nie za bardzo chciało mi się tam iść, ale teraz nie żałuję, że tam byłam.Słysząc propozycję pójścia na basen nie sądziłam, że to chodzi o taki gdzie nie ma dachu. Ale bajer. Słoneczko świeci a my jesteśmy np. jakuzzi. Przy okazji można było się opalić hehe. a właśnie jeżeli chodzi o opaleniznę, to nadal nie mogę się pogodzić z tym , że już mi zeszła. Nawet do domu nie zdążyłam dojechać opalona. Akurat ostatniego dnia jak byliśmy nad morzem zaczęła mi skóra schodzić.
14/08/2010 23:11:49
thisisthelifeee
Spałyśmy w samej bieliźnie, bo nam się nie chciało czekać aż oni wrócą z naszymi walizkami. na dobrą sprawę nie wiedziałyśmy nawet kiedy się zjawią.
A co się stało z waszym samochodem ? To się wydarzyło jak byliście jeszcze w DE ? No wiadomo jacy są Polacy dla drugich Polaków . Szczególnie jeżeli jest to gdzieś za granicą.
Rozumiem o co Ci chodzi z tym pilotem. To jest straszne. ja co prawda nie byłam nim ale po części każdy z nas był. Najgorzej jest jechać w nocy jak się nie zna drogi. ;// i nie zawsze te drogi mają dobrze oznakowane. nie raz zdarzyło nam się zabłądzić. Jadąc np.w stronę Salzburga mój wujek źle skręcił, poprostu za szybko. Chodziło o to, ze za drugim zjazdem trzeba było skręcić a on się pospieszył i buum. takim oto sposobem wjechaliśmy sobie do centrum Monachium. ;p. i teraz trzeba było znowu dostać się na autostradę. No jo, jak już nam się udało to jechaliśmy w przeciwną stronę
14/08/2010 23:10:53
thisisthelifeee w samochodzie nam coś się stało z biegami, że cała ta " wajcha" ( nie wiem jak to się nazywa) nie reagowała. kompletnie nic. mieliśmy włączone drugi bieg. Wjechaliśmy szybko na taki parking z którego autobusy odjeżdżają. Taki ich pks. I tam właśnie byli ci Chorwaci. Tak wgl to myśmy jechali za autem znajomego. Zanim on się dowiedział o tym co nam się stało to był już 25 km od nas. i musiał drugie 25 km jechać po nas. Tak długo próbowaliśmy się do niego dodzwonić, że zdążył tak daleko się oddalić. Jak się okazało on nie mógł odebrać, bo nie miał nic na koncie. Myśmy mu wtedy smsa napisali.Potem jak już przyjechał ja z kuzynką i ciocią poszłyśmy do jego samochodu i pojechałyśmy z jego kolegą do bośni a on został z moim wujkiem. My dojechaliśmy jakoś tak o 23 a oni po 4 w nocy. Wszystkie nasze ciuchy zostały w samochodzie, tak więc nie miałyśmy kompletnie nic.
14/08/2010 23:08:40
thisisthelifeee Powiem Ci szczerze, że ja też lubię poznawać zwyczaje jakie panują w innych krajach.
będąc w Belgii zauważyła, że tam każdy na powitanie całuje się w policzek. Nawet faceci ;O. Tylko, że kobiety 3 razy a mężczyźni tylko raz. No ale sam fakt. U nas jak faceci się spotkają to sobie tylko dłonie podają albo coś takiego ..
W Bośni zauważyłam, że ludzie sporo jedzą.hehe. Jeżeli był obiad to trzeba było zjeść wszystko co dali na talerzu, a tego trochę było. Ja nie mogłam temu podołać. Mówiłam im, że już nie zmieszczę a oni do mnie tylko " polako, polako" czyli powoli, powoli. Chodziło im o to, że nie mam się spieszyć z jedzeniem, powolutku to wcisnę w siebie. Ale ja i tak wymiękłam. Oni strasznie lubią takie ich burki. To jest takie ciasto, jakby francuskie tylko, że nie słodkie jak u nas. U nich to jest z mięsem. Mi osobiście to nie bardzo smakowało. To mięso mi nie podchodziło. nie wiem z czego to było.. .
Jak to się mówi, co kraj to obyczaj.;)
14/08/2010 23:06:21

Informacje o emotion


Inni zdjęcia: :) harrypottergallery:) harrypottergalleryHarry z Ginny harrypottergallerySzczęśliwy Remus :) harrypottergalleryRemus Lupin :) harrypottergalleryZamyślony Harry harrypottergallery:) harrypottergalleryRemus i Tonks harrypottergalleryUliczka acegRemus i Tonks harrypottergallery