zakosiłam od Pauliny.
Mojej ukochanej Paulinki, której słowa dźwięczą mi w uszach , albowiem : 'Najlepsze dziewczyny mają tendencje do marnowania życia ze świniami"
Nie żebym była najlepszą dziewczyną czy coś, ale tekst jest wyrąbany w kosmos. ;)
dalej jest mi słabo, i okropnie boli mnie brzuch.
boję się nocy . boję się dnia. i boję się spr z podeku . ;/// jaaaa
P : jak się czujesz Pitka ?
ja: strasznie...
P: mogę coś dla Ciebie zrobić ?
ja: taak. nie zostawiaj mnie dziś.
p: to czeka nas kolejna przegadana noc? Chryste. Kiedy Ty się wyśpisz?
edit : "Weź ;| Co Ty w nim widzisz ? Wika. To zły chłopak ." - usłyszałam dziś rano przez telefon od mojej zatroskanej przyjaciółki. - " Sama mówiłaś, że metoda klin klinem nie zadziała, więc się pytam po jaką cholere wiązesz się z Pawłem? On nie ma uczuć. "..
Dlaczeg wszyscy mowią mi o nim złe rzeczy? Dlaczego próbujecie mnie od niego odwieźć ? I na marginesie - nie wiąze się z nim. Nie bawię się w smieszne metody, gdyż nie zdają one egzaminu. A co do Pawła.. Racja. Inni ludzie gówno go obchodzą. Żyje tylko dla siebie i nie ma żadnych uczuć. Jest chamski, nie miły i nie czuły. Bezpośredni i wredny. Nie uczy się pilnie, i nie ma żadnego sensownego planu na zycie. Jest zepsuty. Jest zlym potworem , ale.. nie dla mnie. Pozwala mi praktycznie na wszystko, mówi mi praktycznie o wszystkim. Daje kwiatki za każdym razem jak się widzimy, żeby poprawić mi humor. Rozmawia ze mną do tej 5 rano, mimo iż o 6 musi iśc do pracy. Ma złote serce, mimo iż nie okazuje tego na codzień. I bardzo go lubie. I będe go lubić. Bo tak. Bo zrobie to wam na przekór. Bo już raz go straciłam, i nie popełnie tego błedu więcej .