dziśśs ;D

hejka. bardzo ładny dzionek za nami ;)
 telefon, który początkowo wytrącił mnie z równowagi, później okazał się być zbawienny . Opowiedziec wam, czy nie opowiedziec?  hmm..
po skrócie.

<zastrzeżony numer>
ja: halo ?
Mati: Heh, czułem , że ze zastrzeżonego odbierzesz. Dlaczego mnie unikasz ?
ja: nie unikam . Ja tylko...
Mati : mniejsza. Gdzie jesteś ?
ja: na działce.
Mati: No to zaraz tam będe..
ja: ale..
<sygnał zakończonej rozmowy>

no i zaczelam panikować.Szybko zbierać myśli , i kombinować jak załatwić te sprawę . Jedyne, co uznałam za słuszne to wyjść z terenu działki z zacząć iść lasem w stonę skąd miał przyjechać .
Nie zaszłam daleko , na chyba piatym z kolei zakręcie ujrzałam już światla samochodu. Które po chwili zgasły, a z auta wyszedł mój przyjaciel . Usiadl na masce, a potem dał mi znak, abym zrobiła to samo .
-Nie podjełam jeszcze żadnej decyzji. - odparowałam, aby mieć to już za sobą.-To naprawdę jest dla mnie ciężkie.
- Wiem, i uwierz , że dla mnie też . - ściągnął swoje okulary, a moim oczom ukazały się jego oczy. Tak bliskie mi, i tak dalekie zarazem . - zdaje sobie sprawe, że ponownie wywracam do góry nogami Twoje pozornie ułozone zycie.
- Nie wyobrażam sobie siebie bez Ciebie, ale ze sobą również nie. Rozumiesz ?
-I to dokładnie. - mimo usmiechu, dostrzegam ból na twarzy bliskiego mi przyjaciela. - Przecież Cie do tego nie zmuszę, nie ?
-Nie mamy wpływu na nasze serce a ono nigdy nie słucha rozumu. Nie mozemy obwiniać się, że kogoś nie kochamy, choć rozum podpowiada nam że powinniśmy
-Ładne, skąd to masz ?
- Z jakieś książki. Ale sama nie wiem , już z jakiej. Słuchaj, może jedzmy już na działkę, co ? bo zaraz wojsko po mnie wyślą, nie mówiłam im nawet gdzie idę.
-Chciałbym z Tobą jechać, ale..
- no ? - przestraszyłam się, że jednak postanowił znikąć z mojego życia. Jestem podłą egoistką, wiem . Ale chciałabym go przy sobie zatrzymać, nawet kosztem jego cierpienia... :(
-Nie jestem sam. - dopiero wtedy zauważyłam, że w jego samochodzie smacznie spała mala dziewczynka - To Julia. Chyba nie miałaś okazji jej poznać ..
-Twoja siostra ? - była śliczna. Zupełnie innej urody, niż Mateusz, ale równie piękna. - Myślę, że moja siostra sie ucieszy jak będzie sie miała z kim bawić. No chodz.. Rozpalimy ognisko . Damy nowych tematów do docinki mojej mamie. - moja argumentacja poskutkowała, i już po chwili siedzieliśmy razem przy ognisku, robiliśmy zdjęcia i ganialiśmy za dziećmi. Przyznam , że była to bardzo miła niedziela. Oby więcej takich ;))

I buu... jutro znów szkoła. jaaa ; /