Kiedy podchodzi do Ciebie o 21 szefowa i mówi, że jak skończysz wieszać pranie to masz sie wstawić u niej na kuchni - masz ochotę zamiast ścierki powiesić siebie a w głowie pojawia się milion pytań "Za mało pracowalysmy? dowiedziała się o tej blaszce? jest zła? chce nas wyrzucić? o nie.. tylko nie do domu.." i kiedy wchodzisz juz do tej firmowej kuchni, stajesz na przeciwko jej, patrzysz na jej czerwoną twarz - masz ochotę zwiewac. A ona zmęczonym głosem mówi do Ciebie " Ostatnio jadlyscie o 12. Dziewięć godzin temu. Jazda do lodowek! to wasz dom. Nasza knajpa jest waszym domem. Wszystko tu jest dla was. chcesz czekoladę? jedz. Owoce?cukierki? Mięso z dzika? " i otwiera przed nami cztery dwumetrowe lodówy.
Kamień spadł nam z serca. Jednak nas lubi.
~ przepiękny, stary dom z przerażająca piwnicą która pokaże wam jutro. Jak z horrorow xD
Wracam. Wejde jeszcze do Naszej Eli i oglądamy dalej Housa.
Dobranoc.. ;*