Jak brałyśmy tego małego skrzata ze schroniska - od razu zdobył nasze serce. Pomimo tego, że teraz urósł - nie jest już słodkim maluszkiem, klapnięte uszka wyprostowały się (wygląda jak samolocik), ludzie mówią "skąd pani ma takiego brzydkiego psa" - nie zamieniłabym go, nie oddała za nic na świecie. Ten mały brój co stale sika, gryzie nasze rzeczy i nadewszystko kocha śmieci - jest kimś więcej niż psem. Jest członkiem naszej rodzinki. Nie ma nic przyjemniejszego niż poranne wgramolenie się pieska na nasze łózko w celu uzyskania jakiś czułości. Albo tej radości gdy wracamy do domu! Kto inny piłby tyle mojej kawy?!:D Psy ze schroniska są najwierniejszymi stworzeniami na tej planecie. Podpisuje się pod tym dwoma rękoma.
Z całą odpowiedzialnością za te słowa mogę rzec : jestem SZCZĘŚLIWA. W końcu, po wielu miesiącach burzy - zbudowalyśmy swoją bezpieczną przystań. Mamy wspólny dom, obowiązki a nawet portfel. Nic tak nie łączy ludzi jak historie i zawirowania, które przeszli.
Patrząc w przyszłość nie boję się o nas. To jest już dla mnie pewne. odczuwam lekkie obawy i odrobinę ekscytacji w związku z tą naszą "Art&Cafe". Ale razem damy radę !
Tworzymy kawiarnię. Wedle naszego powiedzenia - "Kawa może być odkryciem" postaramy się wciągnąć was w magiczny świat ziarna. Zabierzemy was w niesamowitą podróż po nieodkrytych jeszcze kontynentach, zajrzymy w najskrytsze miejsca świata. Bujda? Ależ nie. W "Art&Cafe" nie ma rzeczy niemożliwych!
Życie to nie tylko kawa. To także sztuka.
Starając się o tym pamiętać połączyłyśmy te dwie dziedziny. "Art&Cafe" to nie tylko kawiarnia. To także miejsce, w którym doświadczysz magii przedmiotów. Gdy kościerski rynek tonie w morzu chińskiej tandety - my mówimy stanowcze "NIE!" . Szukając oryginalnego prezentu dla osoby niezwykle Ci ważnej - wstąp do nas. Ręcznie wykonane arcydzieła, czy też zwykłe, proste ale niebanalne przedmioty ucieszą nie tylko Twoje oko. Ale i Twoją kieszeń.
Bo "Art&Cafe" to nie tylko biznes.
"Art&Cafe" to przede wszystkim L U D Z I E.