Słyszę jak mnie przeklinasz, że mamy mało czasu a ja zamiast się skupić rysuje w zeszycie. Tonę w chusteczkach, jak widać wirusy postanowiły mnie polubić na nowo. Fajnie, chociaż one. Tomek od godziny na skypie stara się mnie przekonać, że kiedy wszystko zawodzi, kiedy życie osobiste legnie w gruzach - ucieczka w pracę pomaga. A mi po raz pierwszy od zawsze nie chce się przysiąść do moich obowiązków. Sram na prawdziwość waszych " Co z Tobą 'kochana' ? "
Jak to się dzieje, że zamiast smsów przesyconych miłością - wysyła się i dostaje się przesycone złością?
O Karmo, już wiem.. Rozumiem. Pamiętam. Wystapiłam przeciw Tobie. Ale żeby kurwa karać mnie już w tym wcieleniu?!
Nos mi spuchł, oczy wyschły,móżg się zmęczył, a palce od zrzędzenia odpadają. Czas na medytacje. Dłuugą, by dojść do siebie.