Witam serdecznie, jest już po północy a ja dopiero skończyłam przygotowanie pokoju dla mojego jutrzejszego gościa. Już jutro mója wesoła domowa gromadka powiększy się o jednego członka. Udaje, że nie słysze wołania mojej mamy " Wiktooriaa! Jeszcze tu wystają kable ! Skaranie boskie z Tobą, LABRADORA?". A ja -pomimo że to tylko tydzień - jestem szczęśliwa. Zawsze kochałam psy ;)
Co u mnie? A pomalutku do przodu. Przez Martę spędzam większą część nocy oglądając pretty little liars zdobywając kolejny serial, od którego jestem uzależniona. Chwilowo jest pięknie, i w sumie - nie mam wam nic więcej do powiedzenia.
Chyba jestem jedną z nielicznych, która nie martwi się tym, że pierwszy tydzień ferii za nami - po pierwsze, tydzień jeszcze PRZED nami. Po drugie - każdy mijający dzień przybliża mnie do Londynu :)