Fot. Kawa na Orlenie (ma akceptacje) oraz przetestowałam kanapki za prawie dyszkę
Kawunia spoczko, kanapka... dużo kalorii, czuć jak się jadło, a ja nie należę do osób, które specjalnie się tym przejmują, ale tutaj zapamiętałam to. Smakowo ujdzie, kiedy człowiek głodny.
25.08- Halyna poszła na solaris żeby trochę podreperować opaleniznę, okazało się, że lampy na które chciałam iść- akurat były wymieniane, bo dzień szybciej miały awarię. Poszłam na inne, ale efekt nie do końca był taki jaki bym chciała... Jeszcze zapoluje na te brązujące (przetestuje czy faktycznie taki efekt po nich jest), bo chyba jest oporna na brązy... tylko Pepa mnie łapie.. haha masakra
Zaczęłam 5 sezon Lucyfera; było spotkanko z Rafałem- obczaiłam miejscówkę z różową kawą (taak jest takie coś w Bdg- od razu odp na pytania barwione latte sokiem z buraków), jako że gardzę innymi kawami, ta nie stała się moim faworytem. Ładnie się prezentuje, ale raczej nie zawitam tam na kawę. Odebrałam paczkę z paczkomatu- książki <3
Spotkałam nawet Darię i Radka, a rano miałam dylematy, bo wspomniana w poście poprzednim rada ped. miała być w środę, a okazało się, że musi zostać przesunięta na czwartek :/ A zmieniłam dyspozycję w pracy by to śrd była wolna i dostałam zmianę w czw. I know problemy 3ciego świata #kosmos, ale finalnie dyrektorka powiedziała, że nic się nie stanie, jeśli mnie nie będzie. Udało się bez dram.
26.08- uwielbiam świeże bułki na śniadanie. MC- rutynowo. Trochę Lucyfera obejrzałam. I uwaga po raz 1szy po długiej przerwie wybrałam się do kina na film :D Padło na "Tenet'a"- jeśli chodzi o moją opinię na temat filmu to polecam fanom Nolana (Incepcja- to jego autorstwa). I tak film dobry- szau nie było, jak dla mnie. Super, że kręcili bez green screena, ciekawy pomysł i realizacja. Nawet Robert Pattison, który cieszy się sławą wampira ze Zmierzchu jak dla mnie super pasował do roli. Problem dla mnie była koncówka filmu, gdzie przenikały się 2 czasy/wymiary (nie chce zdradzać za dużo) i trochę człowiek się gubił oglądając, po prostu było tego za dużo. Film bym powiedziała, że 'ciężki'- ale nie dosłownie, że trudny w zrozumieniu (aczkolwiek klienci mówili, że nie zrozumieli, więc podejrzewam, że to kino nie dla każdego). Wydaje mi się, że te przeskoki powodowały takie zamieszanko pod koniec przez co odniosłam takie wrażenie. Generalnie po jakiś 30-40 min filmu rozkminiłam jak się skończy i nie pomyliłam się ;p Ogólnie spodziewałam się, że będzie ciut lepiej- sam wątek głównego bohatera z żoną czarnego charakteru bez sensu, bo finalnie i tak nic w tym temacie nie miało rozwinięcia.. :/ To chyba jedna niewiadoma dla mnie i zagadka. No ale tyle jeśli chodzi o sam film.
27.08- zmiana całkiem spoczko, MC, 'Lucyfer' i 'W Garniturach', ogarnęłam zaległe posty u Teqi. Próbowałam się zebrać by ogarnąć na stronce, ale średnio poszło..
28.08- piatunio a ja znowu na warcie ;p tym razem bieganko po salach, ale jak przyszedł Daniel to już czas leciał jak szalony, gadu gadu, nawet przerwę miałam to już wgl te 30 min zleciało ot tak. MC- zostało mało dni, a Halyn chce złoty prezent.
29.09- wolneee, a ja klasycznie zrobiłam pranko, odratowałam pazury, bo nie wiem jak ja to robię, że łamię je na potęgę po zmianach w kinie :< Do tego procesu wjechał Kuchenne Rewolucje, W garniturach. W międzyczasie byłam z Teqi na poczcie odebrać awizo, bo ktoś w piątek wył domofon (dad) i nie odebrali mi paczki. A to był cenny nabytek- zamówiłam duży powerbank, który jest w stanie naładować 2 sprzęty. Zaszalałam, ale myślę, że to się przyda na wyjazdy, bo zawsze baterie padają i nie ma jak się ratować. Wieczorkiem zrobiłam tosty
30.09- wstępne wyniki konkursu, w którym mam 3 miejsce wykazały, że brakuje mi 1 transakcji na barze (czujecie ten ból?) a do środy nie mam już zmian.. Dziś była ostatnia szansa by coś zdziałać mimo, że miałam inne stanowisko, ale już nie przedłużając oznajmiam, że Aśka pozwoliła mi wziąć wkład na kasy i miałam kilka transakcji, więc wyczuwam jakąś premie :D :D Ogólnie mega zmęczenie odczuwam, bo dziś wszystkie filmy weszły (tylko 2 seanse zostały odwołane) :O
Późny powrót do domu, poszłam z Teqi póki jeszcze siły były, a potem obiad, kawunia i nadrabiam zaległości
3 MAJA 2021
3 MAJA 2021
3 MAJA 2021
3 MAJA 2021
26 GRUDNIA 2020
26 GRUDNIA 2020
26 GRUDNIA 2020
26 GRUDNIA 2020
Wszystkie wpisy