ja jako hipster.
trochę tu pusto.
nie wiem co u mnie. jakoś żyję. choć jest chujowo.
aczkolwiek impreza w Halloween była zajebista choć nie obyło się bez kilku łez jak zwykle. ale było ok.
mam zaległości w zwykłym życiu.
muszę je po nadrabiać.
znów zacząć normalnie żyć.
czas się pozbierać.