sylwester w bieszczadach, idelanych 4 dni. lepiej nie mogłam sobie go wyobraźić i ludzi dobrać ;) (hmmm to oni dobrali mnie ;D )
jestem taka szczęsliwa z wyjazdu, że aż mam motylki w brzuchu ;D
byłam kotkiem, ale nie umiałam miuczeć ;< Maro jest fajny. Był do wczoraj !
Ola też jest miła i Madzia, dużo osób jest miłych.
pipko: zrobiłaś ze mnie kretynkę, oszustkę. miło mi.