~mejgud phi, a myślałam, że nicnierobienie przez cały semestr i prawie nicnierobienie podczas sesji to domena ekonomicznej :D górą polskie juniwersytety!
ladytiger Czemu ja nie poszłam na UG, gdzie się dostałam na skandynawistykę. Słodkie nieróbstwo stało by się moim ulubionym zajęciem. A tak piździec, zakasywać rękawy, milion kaw i ukochana sesja czeka,a raczej jest w trakcie. Btw twarzowa czapeczka:P