Nie pamiętam kiedy udało mi się uchwycić tego człowieka na zdjęciu. A już w ogóle nasze wspólne zdjęcia to można policzyć na palcach jednej ręki. Niefotogeniczna ta nasza miłość ;) Żadnych słit foci na fb, buuu.
Dzisiaj wspólne leniuchowanie. Rano zdążyłam ogarnąć kilka spraw na uczelni (m.in. zdołować się pensją profesorów) potem kawa z A. i wyprawa na Szmaragdowe z P. W międzyczasie odwiedziny Książnicy i pewne odkrycie P. Tego człeka po prostu trzeba wypchnąć i będzie już dobrze.
Szmaragdowym jestem bardzo pozytywnie zaskoczona bo dużo się zmieniło od mojej ostatniej obecności. Fajnie to zrobili, czekam na zwiedzanie podziemi.
W ciągu tygodnia odwiedziłam Las Arkoński, Wieże Bismarca i Szmaragdowe. Wszystko na dobrej drodze do miło spędzonych wakacji:)