photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 23 LUTEGO 2012

Kiedy indziej i o czymś innym

http://www.youtube.com/watch?v=NkS9BEFjw0k&feature=related

Ostatnimi czasy powróciłam do przykrego nawyku myślenia.

Niestety, nie o tym, o czym mysleć powinnam.

Od kilu dni uwagę skupiłam na szeroko rozumianym pojęciu wzajemności.

Wzajemność. Co to? Skąd to? Jak to ugryżć?

No i tu się zawiodłam. Na sobie, innych - wszystkim, a w gruncie rzeczy niczym konkretnie.

Dlaczego? Bo kazdy oczekuje, czasem mimo zapewnień o bezinteresowności, wzajemności.

Nie tyle robimy coś dla kogoś, by ta osoba odpowiedziała tym samym (przynajmniej nie każdy, nie zawsze).

Jednak chyba nikt nie spodziewa się, że jeśli zrobi komuś przysługę, ta osoba podziękuje ślicznie, zapewni jaki to jesteś wspaniały, niezastąpiony, "co to by bez ciebie zrobiła", etc., lecz jeśli (nawet podczas tego samego spotkania!) to my poprosimy o to samo, spotkamy się z odmową, względnie puszczeniem tego mimo uszu.

Ty chyba też tego nie oczekujesz, prawda?

Mimo wszystko, chcemy zachowania się w porządku wobec nas ze strony osób, wobec których my jesteśmy fair.

Ale... Czy zawsze jesteśmy? Muah! Nie rozwinę tego, wiekszość tych nielicznych, co to przeczyta, i tak nie jest zdolna do obiektywizmu wobec własnej osoby, a krytycyzm jest tym razem nieodzowny.

Dany tu przykład, ogólny i tak, można uogólnić jeszcze bardziej.

O ile wspominałam o udzielaniu pomocy, czy czymś w tym stylu, myślę (!), że można rozszerzyć pojęcie na oczekiwania wzajemności także na sfere emocjonalną.

Nie tylko "miłość wzajemna", która chyba jest najpopularniejszym uczuciem (wolę tezę, że miłość to postawa, ale to inna bajka) szumnie nieodwzajemnianym, byłaby ru na temat.

Bo kto by nie chciał, by osoba, którą lubimy, też obdarzała nas sympatią, ci, którym ufamy - zaufaniem itd. ?

 

No właśnie. Już powstało mini wypracowanie w temacie, a czuję, że kwestii nawet dobrze nie ugryzłam.

Ha! Resztę zostawię dla siebie. Kto chce, może sam sobie dopowiedzieć co nie co, puentę też.

Jakby ktoś się nie zgadzał ze mną, jestem otwarta na wszelakie polemizacje.

 

PS. Mam gdzieś, że fioletowy... emisja... fotony... niszczy wzrok..., i tak lubię ten kolor wystarczająco, by go tu użyć.

A i może jeszcze cytat na koniec, bo czemu nie?

 

Nie trzeba być zaraz super optymistą, ale dla tego, kto widzi wszystko tylko w czarnych barwach, słońce zachodzi już o poranku.

 Phil Bosmans

Info

Użytkownik ell1771
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.

Informacje o ell1771


Inni zdjęcia: farewell Ozzy O. deadweather... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24