Witajcie kochani.
Po dość długiej nieobecności, postanowiłam coś dodać. Wakacje jakoś lecą, w miare szybko, ale staram się wykorzystwyać każdą wolną chwilę aby nie zmarnować tych 2 miesięcy. Na początku oaza i wiążące sie z tym nieamowite wrażenia i emocje, zaraz potem św. młodzieży daleko w górach, a następnie wieli innych spraw. To wszystko bardzo na siebie nachodziło więc nie mogłam dodać żadnej notki :( Teraz mam chwilę wolnego, co prawda tydzień, ale zawsze jest to okazja aby posiedzieć samemu, zająć sie swoją pasje, lub najzwyczjniej spotkać się ze znajomymi. Niedługo wyruszam na pielgrzyke i nie mam pojęcia jak to zrobie, ale muszę dojść. Tak sobie myślałam i sądzę, że dzięki znajomym, muzyce, modlitwie itp. zapomni się o ciężkiej drodze. A może wcale nie będzie tak źle ? To się okaże... No dobra, tymczasem bo ciężkim, gorącym dniu, udam się do wygodnego łóżeczka, aby tam spokojnie zasnąć i nabrać sił na wyczerpujące jutro :D
bywajcie gołąbeczki. Dobranoc