czasem spada się z urwiska, tak jak w jednym z tych filmów rysunkowych, na których kojot pędzi naprawdę szybko, i wciąż biegnie, chociaż już dawno minął krawędź urwiska. potem zatrzymuje się, spogląda w dół i już wie, że zaraz runie, i nic nie może zrobić, by temu zapobiec.