szaleńczo wesoła
pełna nienawiści do każdej żyjącej osoby, a zresztą do umarłych też bo suki zdechły
tańcząca bez powodu i bez trosk
budzi się co rano i odbębnia poranne łzy
sprawia sobie ból z powodu potężnej dawki agresji w sobie
siedzi wpatrzona w dal i smuci się niesamowicie
sprawia że nie może zapomnieć o tym wszystkim co się wydarzyło
śmiejąca się do siebie bez należytego powodu
znowu się zawiesza
straciła ochotę na palenie czegokolwiek
w głowie urządza dzikie imprezy z tonami tabsów i zimnym wiatrem
ma ochotę się najebać i zapomnieć, a jednocześnie nienawidzi się za to
ściska ją w klacie tak że cały czas czuje nudności
no chuj po staremu suki jebane :/ ta właśnie mam napad nienawiści i agresji
nie lubie tego.