Czekałam na jakiegoś czarodzieja albo księcia z bajki co by mnie porwał, ale kurcze pociągami chyba te osobistości nie jeżdżą.
już pieprzyć jakieś bzdury zaczynam.
jest źle.
jest zimno.
pochmurno.
ospale.
nawet piwo już nie smakuje tak jak 2 miesiące temu.
słońce nie świeci tak jasno jak wtedy.
a wiatr nie jest tak delikatny...
wcale a wcale mi się to nie podoba.
ułóżmy kapitalny sen.