z ostatniego treningu, nie wiem kto robił, ale aparat chyba Olgi był :D
kobyłka super się uspokoiła i teraz bardzo przyjemnie się skacze. były szeregi gimnastyczne, później trochę w górę ( to trochę skończyło się na 115cm) i na koniec małe rozciąganie - fajnie szła i bardzo ładnie pokryła cały okser, który był chyba szerszy niż szyższy :D
niestety kolano ma się bardzo źle. dziś do stajni chyba tylko nakarmić zwierza i wziąć na lonżę, no chyba że będzie znośnie to wsiądę.
niedziela - kierunek Facimiech, a w czwartek zwierzątko będzie miało butki, ciekawe co powie na taką innowację.