witam ;3
dziś wycieczka z Wiku, Gandim i Michałem, wczoraj zresztą też :D
no wczoraj było po prostu super, najlepszy dzień ever :D
dzisiaj troszke mniej fajnie, bo straszny pech.
byłam w stawie, zabili mi ślimaka i żabę, Michał wyrzucił mi mini ślimaka, rozlał mi się serek w plecaku, Gandi wylał na mnie wodę, prawie bym sie wywalila, przebiła mi sie dędka, dostałam z kamienia w głowę xD
ale nie jest źle, dzień był jak najbardziej spoko :)
plany na sobote <3
ok spadam, narka :)