Witam, zaczalem prowadzić blog aby puszczać swe myśli w eter. 

Szczerze gówno mnie obchodzi czy ktoś bezie to czytał czy też nie, czy będzie zwracał uwagę na moją stylistykę czy ortografie. Przedstawiac nie mam się zamiaru. Ogólnie bardzo wkurwiam się dniem powszednim, wszystko mnie dobija. Nie chodzi tutaj o edukację czy o pracę, której nie mam. Lecz głownie o pewną kobietę. - Tak moją kobietę. Denerwuje mnie bo myśli, że jest najważniejsza(i tak ja traktuję), chciałbym też tak się czuć. Niech chociaż ona mi pozwoli się tak czuć, ale jest to chyba nie realne bo nawet nie da sie z Nia rozmawiac. I owszem Kocham Ją z całego serca i nie oznacza to, że jestem patoflem czy nieszczęśliwie zakochanym. Wiem, że ona mnie kocha i nie jest to paradoksem tego co wpomniałem wyżej. Jest wyjątkową kobietą, jedyną i najwspanialszą. I w środku mnie rozsadza jak robi coś na złość lub jak ją o coś prosze co wydaję sie głupie to Ona zawsze musi zacząć kłotnie. Blog ten też założyłem aby się wyładować, a co za tym idzie to zrobić roczny zapas klawiatur :) Wole popisac niż wyjść ponapierdalać noga w kosz przy przystanku!

Tak jestem bardzo wulgarną osobą- i czy dobrze mi z tym? Nie koniecznie.

Jeżeli chodzi o dom to no nie jest najciekawiej mam ochote wziac garnek oraz drewnianą łyżkę i uderzać łyżką o ten garnek i ze złości, smutku, rozdarcia krzyczeć "Kurwa".  Miejmy nadzieję, że w następnym roku zdam maturę i technika co nie udało mi się w tym roku, gdyż sobie odpuscilem. Wyprowadzę się gdzieś z tą jedyną i zacznę nowe życie bez stresu. No i mam nadzieję, że dostanę pracę(marzenia). Gówno mnie obchodzi czy ktoś to skomentuje.

A więc Pozdrawiam wszystkich, którzy tego nie przeczytali!

http://www.youtube.com/watch?v=SmFf_UEA0vo