Smutek jest drzewem, a jego owocami łzy.
Dziś pierwsza środa marca a ja nie mogę doczekać się ostatniej.
Tak bardzo chcę do domu.
Do niego!
Pójść na spacer, pośmiać się, przytulić i nie myśleć co robi, czy tęskni, czy myśli.
Tymczasem piję waniliowe cappuccino i zbieram się spowrotem na praktykę.
KOCHAM CIE!