UDEPTANE ŚCIEŻKI, CZY WŁASNA DROGA?
Idź własną drogą
Bo w tym cały sens istnienia
Żeby umieć żyć- Dżem, utwór: Do kołyski
To pytanie chyba nurtuje każdego człowieka. Czy opłaca nam się ryzyko? Ile można żyć tymi samymi schematami? Wszędzie są plusy i minusy. Udeptana ścieżka gwarantuje nam dobry wyboru, stabilność. Nie musimy (szczególnie) martwić się przyszłością, wiemy czego możemy wymagać i co możemy otrzymać. Może nie otrzymujemy zbytniej satysfakcji z wykonanej pracy, aczkolwiek wiemy że jest ona stabilna. A ścieżkę którą wybraliśmy już ktoś przetarł, a ja mogę uczyć się na jego błędach, oszczędność czasu + skuteczność. Ale czy można całe życie iść czyimiś śladami? Warto tak całe życie? Własna droga to zwykłe ryzyko, uda się albo i nie, szanse są równo rozłożone, a na sukces wpływa wiele czynników w tym przewrotny los. Moja trasa, to moje błędy, moje problemy, moje utarczki, ale i duża satysfakcja, gdy coś dojdzie do skutku. Ale gdy nam się nie uda, to dochodzą złe emocje: zniechęcenie, złość, zawiedzenie. Własna droga to brak pewności- niektórym ludziom to odpowiada, ale trzeba mieć silną psychikę, adekwatną do czasów.Co ja bym zrobiła? Ja poszłabym środkiem. Co trochę skacząc, to na lewy, a to na prawy tor. Czasami lepiej nie ryzykować, postawić na wytarty szlak, mieć pewność. Ale jak to bywa należy nam się odrobina adrenaliny. Powiem sobie w duszy, że to ja chcę być naśladowana, a nie chodzić w czyichś butach. I będę szła tym swoim środkiem, w kapeluszu i ze źdźbłem trawy, buszując w zbożu.