Tak mnie jakoś naszło...
Nie którzy lubią sluchac muzyki cichutko...
Nie którzy tak średnio, nie za gosno nie za cicho...
Nie którzy głośno, cholernie głośno.
Ja zaliczam się do tych trzecich. Dlaczego? Bo tak lubie. Słucham wszelkiej muzyki. Wszystko oprócz disco polo, albo tych polskich gwiazdeczek jak Andrzejewicz, cerekwicka, verba itp. Dlaczego słucham muzyki głośno? Bardzo głosno? Bo lubie jak jest głosno, jak jej dzwięk przyćmiewa wszystkie inne, jak jest tylko ona, jak mnie wypełnia po koniuszki palców, a serce bedzie biło rytmem tej muzyki, jak moja dusza zaczyna tanczyć...
Idę posłuchać muzyki z mojego ulubionego filmu...
Branoć Kochani ;*