Na Airshow ;d
Niedzielne południe, powiewa leniem. Doskonały czas na refleksje i wspomnienia. Jejku ale tęsknie za:
- upałem;
- spaloną słońcem skórą;
- burzą, która bez zapowiedzi łapie nas na gorącym uczynku- jedzeniu kalorycznych zapiekanek nad Zalewem;
- niepohamowaną ochotą na arbuza;
- gorącym asfaltem klejacym się do butów na ulicy Wrzawskiej;
- wypadkami na rowerze i rolkach;
- spotkaniami pod Biedronką i osrodkiem;
- mini pomidorami;
- wyprawami na bezludna wyspe leżacą na Nilu w Ameryce Północnej z białymi murzynami i burzami piskowymi;
- 'oglądaniem' z wielką ciekawością, super nudnego filmu itd..
Nie chce mi sie reszty wymieniać , tęsknie za wszystkim tym. No cóż, może teraz będzie lepiej trzeba tylko zapmnieć, ze raz albo i dwa było super mega fajnie i to co jest uwazać za nalepsze co mogło się zdarzyć w dotychczasowym zyciu. A mniejszym zamotem musze zrobić obrót o 180 stopni. Tylko żebym się nie zapędziła i nie zrobiła o 360 bo wtedy wspaniałe plany 'ratowania się' umrą w butach.
Poszłabym na dwór, poswirować trochę ;p Ale najpierw musze rzucić coś na ząb. Buziaki Skarby .! ;*
`- Masz może mapę?
- A po co? - zapytałam.
- Bo gubię się w Twoich oczach... ;*