ehh namioty :P, oczywiście kolejne, spędzone u Darka na działce z P,P,D,A,B,A ; ] było zajebiśćie
Kiełbaski, chlebek, wódka, popitka, chipsy, piwo
To o czym marzę : ]
Śpiewanie przy ognisku, nucenie dobrych kawałków, prysznic o 1;00 w zimnej wodzie (Adam jak spierdałał XD), pieczenie kiełbasek, chlanie, nikt nie wiedział gdzie jest, tylko ja jak ten żołnierz trwałem i dorzucałem do ogniska :P reszta spała, patrzałem sobie w gwiazdy i myślałem, o czym, a raczej o kim to juz nie którzy wiedzą ; ]
Da się?, Nie da się? O to jest pytanie ; p
siedziałem od 3.00 do 5.10 sam przy ognisku i myślałem, w końcu zdecydowałem sie polożyć, najpierw na trawie, potem na ławce, potem na scieżce, w końcu dotarłem do namiotu :P.
Adam nie ogarniał, wymiotował, że tak to ujme xd
Pałka też była w swoim świecie.
Wrzucałem do ogniska co popadnie :P
Darek wziął płyn do mycia naczyń (myślał, że to podpałka do grilla) i zaczął gasic tym ognisko :p
dobra, wstajemy jakoś 10 :P
Bajzer w hoy, nikomu się nie chce sprzątać, każdy muli przed teleturniejem "Koło fortuny" xd
Adam mówi, że mogł tam pojechać bo by wygrał XD
sprzątaliśmy jakies 1.5h, wracaliśmy 1h, aż w końcu dotarlismy do biedronki, Pałka klneła i ochroniarz nas wyprosił :P
wróciliśmy do domu i oto jestem :P, zostało mi jeszcze 9 harnasi, chce ktoś kupić, wypić? :P
JESZCZE ZIMNE! :D