Wczoraj na spacerze z moją jakże uroczą i kochaną PRZYJACIÓŁKĄ (miał być różowy, ale nie jestem samobójcą ;p) przypomniałam sobie kiedy zostało zrobione to zdjęcie... i przez kogo, niestety ;/
przechodziłyśmy koło tego miejsca... jakoś tak na wspomnienia mnie wzięło...
a tak poza tym... matura... lalala... aż się żyć odechciewa ;/
Jonka, zazdroszczę Ci, że masz to już za sobą... ale ja mam przed sobą na własne życzenie... takie jest... ŻYCIE;p