kontakt
jedno rozmyte, krótkie spojrzenie
boleśnie nic nie znaczące
ludzie jąkają się patrząc
podnieś wzrok, szybko opuść i znowu podnieś a jak nie patrzy opuść i znowu podnieś a jeśli nadal nie patrzy popatrz i szybciutko znowu opuść a potem podnieś i daj się złapać na opuszczaniu
a ludzie patrzą boleśnie bznamiętnie
notując tylko otoczenie
albo nie wiem czy gorzej czy lepiej ale... z przerażeniem
zawsze to coś
ludzie patrzą:
jak na czubka
jak na człowieka
jak na ciacho, kiedy chrupie im w stawach
a czy ktoś patrzył kiedys na kogoś jak na emocję?
"tam siedzi kobieta, którą mógłbym kochać"
płytkie, dalej
inna perspektywa, odwrotna
"tam siedzi mężczyzna, którego mogłabym ignorować"
hehe, jeszcze bardziej?
kurwa, ludzie, patrzcie na siebie
na wzajem
nie przechodzcie jak koło mebla do jasnej cholery
a juz! a żywo, ŻYWO KURWA MÓWIĘ!
patrz z zainteresowaniem, okaż je i ciesz się nim a nie nieswojo się czujesz i chowasz w najdalszy kat fotela okna czy innego pieprzonego kosza na smieci byle tylko nie czuć
intymność? co z nią? jesteś w pociągu, autobusie, macają Cię, dotykają, szturchają, dmuchają do ucha a spojrzenie jest za intymne?
co kurwa z nami jest?