pożary to jego sprawka :D
ostatnie dwa dni życia w barze retro... a później wypierdalamy :D
trudno...
a tymczasem jest tam bardzo sympatycznie :D
pozytywnie wspominam wczorajsze odwiedziny marty i kolendy... i późniejsze lali i ariela :)
gołe dupy!
a na koniec pozdrowienia dla rudej szmaty, która podobno tutaj zagląda. Dziękuję.