Witam państwa. Ostatni raz tu wchodziłam w kwietniu, matko polko, jak ten czas strasznie szybko leci, nim się obejrzę będę miała 50 lat :O Mniejsza... Jak każdy (chyba) cieszę się niezmiernie z tego iż faktu, że przyszła pora na te upragnione wakacje.. (ja je mam już od 11 czerwca, nie chwaląc się :D) Przez ten rok szkolny, wydarzyło się sporo! Nowa szkoła, nowe otoczenie, nowe znajomości, nowe wzloty i upadki, wszystko nowe ABY JA STARA. Poznałam wielu wspaniałym ludzi, od każdego można się czegoś mądrego nauczyć. Ludzie przychodzą i odchodzą, tacy już są. :) Przez ten rok, takim moim punktem kulminacyjnym było znalezienie tego mojego wyczekiwanego szczęścia, ale niestety ja jak to ja chyba na nie, nie zasługuje :) Jest 1 lipiec, przed nami 2 miesiące czystej zabawy. Zero smutków, zero zmartwień, wyjebane po całości. Lecz mam w głebi serduszka ogromny stresik przed 1 września, I'M SCARE. 

20 (chyba) wyjeżdżam :) a tydzień temu wróciłam z pięknej Chorawcji :) Tak czy owak, chce powiedzieć, że nie żałuję tego co się wydarzyło przez ten ROK w moim życiu, były MAŁE sprzeczki, myślałam, że znalazłam kogoś mi bliskiego, komu mogę zaufać, kto może być dla mnie wsparciem - było tak, nie zaprzeczam. Ale już nie jest. Zrobiło to na moim serduszku, lekką plamę, która zawsze tam będzie, która przypomina o sobie w nieoczekiwanym  momencie, której nie powinno w ogóle być. Nieważne. :) A dziś? Dziś mogę powiedzieć, że się uśmiecham, lecz ten uśmiech jest maleńką przykrywką do tego by nie opowadać co mi jest, bo to zbyt męczące i monotonne. Ale warto się uśmiechać, uśmiech to połowa sukcesu :) Postaram się zaglądac częściej. Dobranoc :) 

https://twitter.com/Ikuuus ---> zapraszam :) 

http://instagram.com/wellaton_ ---> zapraszam :)