Mój zwyczajny, zeszytowy pamiętnik leży nietknięty od pół roku. Czasami przesunę palcem po jego okładce, przerzucę kartki, na których swobodnie mogę `wykrzyczeć` całą frustrację i złość. Reaktywuję photobloga po prawie roku przerwy. Chcę mieć miejsce, w którym mogłabym pisać o wszystkim i o niczym - wiem, że jeśli chcę zostać dziennikarzem, muszę ćwiczyć.
sto tysięcy dni, albo sto tysięcy sekund przede mną. to wieczna niespodzianka, w życiu nie ma nic na pewno. dystans, liczbom nie dam się gnębić. mam sto tysięcy marzeń - chcę je spełnić.
Komentowanie zdjęcia zostało wyłączone
przez użytkownika edytace.