Byłam w szkole. Było dziwnie.. jaak zawsze. Siedzieliśmy tylko w kilka osób, ponieważ reszta pojechała na wycieczkę. Jakoś nie jarają mnie te całe muzea... czegośtam ; ) Nie ważne.. Mimo to uważam jednak, że było bardzo fajnie (haha..) Nie było czterech osób z mojej klasy, których szczerze nie nawidzę i odrazu świat stał się kolorowszy. Teraz siedzę sama w domu. Owinięta kocem, z goroącym kubkiem herbaty. Wszystko na mojej ulicy lata. Jest tak silny wiatr, że wracając dzisiaj ze szkoły potknęłam się kilka razy zdmuchiwana na wszystkie strony świata. Widziałam dzisiaj przewrócony znak drogowy.. pięć razy ode mnie większy.. ehh.. było 15 stopni a teraz.. dobrze, że śnieg nie pada.. Z mojego szczęścia (?) wstawiam takie o kolorowe zdjęcie : )