Siedzę na lapie brata i zdjęcie z jego zbiorów :P
Kupiłem piękną koszulinę z polskiej reprezentacji (prawie oryginalną...) i jest prezent. [Cukierków mam więcej niż w życiu widziałem u kogoś w domu. No i flaszka xD
Czyli zaopatrzenie jest.
Trzeba się jeszcze spakować, ogarnąć, ogarnąć i może jeszcze ogarnąć :)
No i jeszcze pójść na koncert. Tzn. nie trzeba ale się chce.
I jutro lecimyyy. do Barcelony.
A w poniedzialek mecz <3