Mod.: Dawid
Foto: ja
styczeń 2013, Ustka
Pierwsza tegoroczna sesja...
Gdzieś kiedyś słyszałam, że Bóg obdarza ludzi tylko takim cierpieniem jakie Ci ludzie są w stanie znieść. A co z tymi wszystkimi samobójcami?
Nie mam chandry ani depresji, nie określiłabym siebie jako nieszczęśliwą. Jestem tylko sfrustrowana. I poziom tej frustracji wzrasta z miesiąca na miesiąc. Co bym nie robiła i jakbym się nie starała nie jestem w stanie pomóc samej sobie. A co dopiero innym. Jak mam im pomagać? Kiedyś byłam zagorzałą zwolenniczką liberalizmu w jego czystej formie. Dziś stwierdzam, że ile bym się nie rozpychała łokciami jestem za słaba czy przetrwać w liberaliźmie. Ba, jest mi ciężko przetrwać w teraźniejszej Polsce. To nie jest wina rządu. Nie można za swoje niepowodzenia obwiniać polityków. Ludzie zasiadający w parlamencie są bowiem odzwierciedleniem społeczeństwa, które ich wybrało. Dlaczego więc niektórym wszystko przychodzi łatwo, bez żadnego wysiłku a ja ile bym nie walczyła ponoszę klęskę?