Tak, tak. Początek bloga, a raczej photobloga. Nowe nadzieje, marzenia i inspracje z tym związane. Ogółem brak Weny i jakiej kolwiek jej obecności. Jak wszystko ma swój początek tak i wszystko ma swój koniec. No, ale na razie nie mówmy o końcu. Na to przyjdzie czas. Założę chyba dewa. Postaram się o tablet na urodziny. To tak tyle z mojego życia. Resztę macie w profilku. Życzę miłego oglądania.