Moje! Tylko moje!!! :*:*:*

Kazdy nastepny dzien jest gorszy od poprzedniego.

S: I tak nie zrozumiesz. Jestes kobieta.

K: Znowu zaczynasz? Dobranoc.

I tak wlasnie mysla faceci. Na poczatku slodza Ci, ze jestes inna od innych, bo rozumiesz go tak dobrze, a potem gadaja, ze jestes kobieta, to rozumiesz inaczej.

Jak ja zaraz zaczne inaczej rozumowac, to wszscy zaczna uciekac tam gdzie pieprz rosnie.

Nastepny dzien zaliczony do baniowatych. W szkole calkiem calkiem... Chlopaki bawili sie w geyow, to i smiesznie bylo. Na polityce zasnelam i gdyby nie moja wychowawczyni, to przespalabym cala lekcja o Afganistanie. I dobrze, bo to tak nudne bylo, ze szok. Potem przyszlam do domu i poszlam spac... Obudzilam sie jakas godzine temu, pogadalam sobie z Misiastym przez tela... Nasza rozmowa skonczyla sie tak jak wyzej, czyli wyobrazcie sobie jaki mam humor... Wisielczy, ale Stone Sour - Through Glass w glosnikach, wiec humorek sie powoli poprawia.

Jutra mamy "Dzien bilansowy!". Kazdy przychodzi do budy na 20 minut i na osobnosci rozmawia z wychowawca i innymi nauczycielami do czego doszedl po poltora miesiaca budy i jakie ma plany na po feriach i co chce dalej w zyciu robic, czyli podanie do nastepnej szkoly, a ze Klaudia juz wszystko wie, wiec pewnie po 10 minutach bede juz wolna, a ze mam pierwszy termin, czyli o 8.00, to gdzies tak o 9.00 bede w domu... Po co ja jade 50 minut do szkoly, zeby siedziec tam tylko nie cale 20 minut?? Bez sensu. Wiem, ale co zrobic.

Co prawda mialysmy po bilansie jechac do Kaski na kawunie, bo Kasienka jest po mnie, a Adunia po Kasce, to by sie poczekalo, ale no niestety nie wypalilo. Sily wyzsze.

Na zdjeciu trzy Aniolki, bo naprawde aniolkowato wyszlysmy jak na nasze zdolnosci.

Kocham te dwa Gibony ze zdjecia i do jutra (przynajmniej z Kas sie zobacze)

Pozdro dla wszystkich tych co to przeczytaja!