Dziś wstałam wyjątkowo wcześnie .
Obejrzałam wszystkie seriale , zjadłam śniadanie
i o 12 poszłam do Zuz żeby w deszcz pojechac z nią
skutrerm na zakupy. To nie było ani mądre ani przyjemne ;)
Wiekszość dnia spędziłam u niej , gadając o ludziach
i nie tylko . Nasze rozmowy zaczynaja być bardziej hmm...
dojrzałe?Tak to dobre słowo.
Marfa dziś wróciła e moze jt wpadnie , to dobrze ;)
Tymczasem:
w głośnikach : Lipstick on the glass